Obserwatorzy

sobota, 1 października 2011

wielkomiejskie atrakcje :)

Przekonam się znowu do miasta czy nie?
W sumie chyba jestem miejskie zwierze,
bo jakby na to nie patrzeć, połowę
swojego dotychczasowego życia
spędziłam jednak w mieście ...
Tyle, ze wiejskie życie bardziej mi pasuje!!!

Spróbuję spojrzeć na miasto
łagodnym okiem.
Zacznę od zachódu słońca:







Może nie jest romantycznie, ale za to jakie kolory!:)
Po takim zachodzie słońca nastał cudny dzień:)
W czasie mojej obowiązkowej wędrówki
po mieście, wypatrywałam ciekawostek
i proszę:)











A teraz miejska zieleń i nie tylko:)













I na koniec takie cudne autko:)







Nie mogłam się oprzeć, tym szkiełkom:)

Jak na jeden wieczór i cały dzień
myślę, ze całkiem nieźle idzie mi
oswajanie miasta:)

16 komentarzy:

  1. Nieżle Ci poszło:)
    Zachód piękny,w tych wysokich pudełkach z szybkami też wygląda bajkowo wręcz.
    Autko,ojejej,niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  2. O taaak, ten zachód w tych szybkach wygląda dość interesująco :)Widać, że w mieście można znaleźć ciekawe rzeczy i trochę przyrody też :) Autko pierwsza klasa! To jakaś rzeźba czy co?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dora - dzięki:)
    jak się nie ma co się lubi... to się lubi c się ma:))
    Pomysł z obserwacją zachodu słońca Ty mi podsunęłaś i stało się jak na zamówienie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię rzeźby, ale tak patrzę na tę niby kobietę i nie rozumiem. Dlaczego ona ma piersi na plecach? Nie podoba mi się! O co chodziło twórcy? Hmmm, muszę pomyśleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Monroma - będę nadal szukać ciekawostek i bacznie obserwować miasto:)
    a auto, to prawdziwy "garbus" oklejony kwadracikami lusterek:)
    Przykuwał uwagę!
    Nie tylko ja robiłam mu zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że każde miasto ma swoje ciekawe i do tego ładne miejsca. Zajrzałam nawet na stronę Szczecina, bo sto lat tam nie byłam i myślę,że miasto bardzo od tego czasu wyładniało.Ładne te miejsca, które "obfociłaś". Czekam na dalsze.
    Buziaki, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anabell - staram się jak mogę:)Szczecin rzeczywiście bardzo się zmienił od czasów gdy pierwszy raz tam zawitałam. Niestety zatraca swój urok i coraz bardziej upodabnia się do innych polskich miast - chociażby liczbą galerii - Coś nie bardzo pasuje mi olbrzymia Galeria Kaskada w samym prawie centrum.
    Wiesz, ze Szczecin nie ma prawdziwej Starówki!?

    OdpowiedzUsuń
  8. Monromo, to nie są piersi tylko nok=gi,widzimy posladki i nogi zgęte w kolanie.
    Mado, poprosimy o zdjecie rzeżby z drugiej stronny, ciekawe co tam jest.

    OdpowiedzUsuń
  9. A moze jednak nie, cholercia, faktycznie to piersi, przygladnęłam sie dokladniej hmmm

    no jest to ciekawe co autor mial nam do przekazania;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dora - jutro jak nie zapomnę o aparacie , zrobię zdjęcie z każdej strony:)

    OdpowiedzUsuń
  11. właśnie,lata temu zrobilam z siebie prowincjuszę,bo zapytałam milicjanta(tak jeszcze milicja była) jak dojsć na STARÓWKĘ ?
    a patrol mi na to - a jest tu za rogiem,ale otwieraja od 12....;)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bosze, jak ja chcę do miasta...

    OdpowiedzUsuń
  13. Tuv - nie Ty jedna:)) też pytałam o Starówkę taksówkarza w tych "milicyjnych" czasach , a on w ogóle nie wiedział o co pytam:)Nie było jeszcze wtedy w Szczecinie tej "nowej" starówki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Beata - wirtualnie zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aga - też się zdziwiłam ,z e taka piękna rośnie w mieście:)

    OdpowiedzUsuń