Obserwatorzy

niedziela, 30 grudnia 2012

Nadchodzi ...

Ostatnio królowały u mnie anioły, bo czas świąteczny.
Małe, średnie, duże ...
Ofiarowane z życzeniami szczęścia, zdrowia, pomyślności.
Dzisiaj też będzie anioł, ale nie szklany.
Mój anioł "choinkowy" , od paru ładnych lat przysiada w Święta na szczycie drzewka.


Na Nowy Rok życzę Wam i sobie, aby dobre anioły czuwały nad nami.
Niech dni nadchodzącego roku przyniosą nam radość i spokój. Niech mądrzy i dobrzy ludzie będą zawsze z nami. Niech nikt nie czuje się nigdy samotny .
Wszystkim artystycznym duszom, życzę dużo twórczej weny, zapału, natchnienia, nowych pomysłów  i wytrwałości w  ich realizacji.
I najważniejsze - życzę Nam zdrowia, bo bez niego wszystko inne jest niewiele warte.

DOBREGO NOWEGO ROKU 2013.

sobota, 22 grudnia 2012

tuż, tuż ...


Najserdeczniejsze życzenia, pięknych  Świąt Bożego Narodzenia.
Rodzinnego ciepła i wiele radości z chwil spędzonych na wspólnych rozmowach i kolędowaniu Nadziei na Nowy Rok, żeby był  lepszy niż ten, co właśnie mija. 
i spełnienia  wszystkich Waszych  dobrych  marzeń.
Spędźcie te Święta spokojnie, otoczeni miłością najbliższych.

środa, 12 grudnia 2012

na razie ...

powiem tylko, że u mnie ZIMA w pełnej krasie


Staram się ogarnąć wszystkie spadające na mnie sprawy.
Trochę witrażuję
 


 Trochę filcuję  - ale bardziej z moimi paniami z warsztatów - w wirze pracy zapominamy czasem o zdjęciach. 
Gonię uciekający czas ...
Może w okresie  Świąt  znajdę chwilę odpoczynku.
Na pewno jeszcze tu zajrzę w tym roku:)

Pozdrawiam cieplutko wszystkich tu zaglądających.
Dziękuję, że pamiętacie o mnie:)

niedziela, 2 grudnia 2012

Wspomnień czar ...

Czas przedświąteczny.
Okres porządków nie tylko   w domu.
Przeglądałam ostatnio płytki ze zdjęciami, na których utrwalałam moje prace.
Przez tyle lat już się trochę tego nazbierało.
Prace robione na "okoliczność", jeszcze jak pracowałam z dziećmi.


Aukcje świąteczne, były sposobem na pozyskanie dodatkowych funduszy np. na wycieczkę,
czy zwyczajnie zakup materiałów papierniczych do pracy.
Czego to my nie robiłyśmy z dzieciakami.!
Po samych karteczkach widać, że prace powstały kilka ładnych lat temu.
Aniołek na kartce to mój pierwszy decoupage  na cieniutkiej sklejce:)

Jak poznałam tajniki robienia witraży, pokusiłam się o  prościutkie wisiory


Oprawiałam taśmą miedzianą szklane kaboszony, montowałam uchwyt i ...
wisior był gotowy, a radość wielka.

Następnie były wisiory ze szkła witrażowego i kaboszonów


Wymagały już więcej pracy - docięcia i oszlifowania szkła, dopasowania oczka.
Pomysłów miałam  tyle, ze czasami do późnej nocy siedziałam w pracowni.

Potem był okres biżuterii ze szkła weneckiego i kamieni półszlachetnych.
Niestety zabrakło mi czasu na stworzenie kolażowych pamiątek,
ale postaram się wkrótce nadrobić zaległości.
Przy okazji może jakoś inaczej je wyeksponuję:)

poniedziałek, 26 listopada 2012

nowa umiejętność ...

Taka obróbka zdjęć przyda się do eksponowania większej ilości prac.

czwartek, 22 listopada 2012

warsztaty...


Ale,tym razem nie ja jestem uczestnikiem...
Dostałam propozycję przeprowadzenia warsztatów filcowych
w zakresie podstawowym, czyli kulki, dredy, obrazki,
bransoletki, kwiaty na dredzie i inne drobiazgi filcowane na mokro.
Spodobał mi się pomysł, bo chwilowo dysponuję czasem,
mam ochotę i mogę podzielić się swoimi umiejętnościami.
Panie chętne, więc można miło i pożytecznie spędzić czas.













To tylko niektóre efekty pracy.
Pozostało jeszcze kilka godzin warsztatów,
więc na pewno powstaną inne filcaki,
które też będę mogła zaprezentować:)

Dziękuje bardzo za wyróżnienia, przyznane indywidualnie,
chociaż prawdą jest, że najmilszym i najlepszym wyróżnieniem
dla mnie jest Wasza obecność tutaj na blogu
i komentarze, które zostawiacie.
Postaram się w najbliższym czasie odpowiedzieć na wyróżnienia.

Zmykam na zajęcia:)




piątek, 16 listopada 2012

wyróżnienia ...


W blogowym świecie zdarzają się bardzo mile niespodzianki.
Otóż dostałam niedawno od Strefy Filcu
wyróżnienie, a nawet dwa:)
Bardzo dziękuję:)
Takie wyróżnienie, oprócz wszystkich Waszych komentarzy,
to dodatkowa motywacja do działania:)





Jedno i drugie wyróżnienie ma podobne zasady. Jedyna różnica jest taka,że pierwszym wyróżnieniem można obdarować tylko osoby, które mają mniej niż 200 obserwatorów.Ja je połączę z zachowaniem przyjętych zasad:

1. Podziękuj za przyznane wyróżnienie
2. Zamieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła
3. Zamieść u siebie na blogu logo otrzymanego wyróżnienia
4. Przekaż wyróżnienie 5 blogerkom
5. Zamieść linki do tych blogów
6. Powiadom o tym nominowane osoby
7. Można nominować tylko osoby, które mają mniej niż 200 obserwatorów

Niniejszym więc nominuję następujące osoby do obu wyróżnień :)

Anabell - "Nic specjalnego" - jakże myląca nazwa bloga:)
April - "Kamienie i plotki" - ile tam przepięknych kamieni:)
Bożena - "Łapiąc chwil kilka" - nie wiem jak Ona łapie te chwile?:)
Agulla - "Filcowanie Agulli" - nie tylko filcowanie :)
Matylda - "Matylda" - robi piękne anioły, przytulanki i przydasie:)

środa, 14 listopada 2012

skończyłam ...


To było tzw. szybkie zamówienie,
chociaż tak naprawdę wiedziałam o nim już od sierpnia.
Potem jednak zamawiający zamilkł,
a w zeszłym tygodniu się odezwał i ... chce je mieć!
Dwa witraże - małe przeszklenia do drzwi,
które maja być dekoracja bożonarodzeniową.
Bo moi drodzy ..."idą święta":)

Dobrze,że wcześniej uzgodniliśmy szczegóły,
bo byłby kłopot.
Nie lubię robić tak "na łapu capu"
Teraz do szczęścia był mi potrzebny tylko
wymiar witraży, no i może odrobina więcej czasu.
A to One
Maja być umieszczone w skrzydłowych drzwiach
prowadzących do salonu.





Czy wprowadzają atmosferę Świąt?:)



niedziela, 11 listopada 2012

i się doczekał ...:)


Kto oglądał dzisiejsze "Szkło kontaktowe"
to może skojarzy to co p. Maria miała dziś na szyi
z tym, co zamieściłam kiedyś tutaj na blogu.
Wiem, ze nieładnie się chwalić, ale ...
nie mogłam się powstrzymać:))
Naszyjnik, zrobiony już dosyć dawno,
leżał i czekał na swój dzień.
I się doczekał:)))

piątek, 9 listopada 2012

biżuteryjnie ...


Miało być filcowo, a będzie znowu biżuteryjnie.
Te 2 komplety nie powstały ani wczoraj,
ani nawet tydzień temu.
Już trochę u mnie są.
Może nie dosłownie u mnie, tylko w zaprzyjaźnionym Centrum Kultury.
Wakacje i okres turystyczny już dawno minął,
w związku z czym, do naszego Centrum,
rzadko ktoś zagląda.
Zaczął się tzw. "martwy sezon".
Mój blog za to "żyje":), więc ...
postanawiam zaprezentować tutaj moje howlity.

Pierwszy komplet:






I drugi:





Zarówno wisiory jak i bransoletki wykonane są z blaszki miedzianej
metodą witrażową (Tiffaniego) - czyli, przy użyciu miedzi i cyny.

Ponieważ kamienie, zarówno te szlachetne, jak i pół szlachetne
wspierają nas swoją energią, a każdy z nich
dodatkowo charakteryzuje się innym działaniem,
chciałam przypomnieć Wam właściwości howlitu.

Howlit, jest to kamień mądrości.
Otwiera umysł na informacje i wiedzę,
nie tylko książkową ale również intuicyjną.
Energia howlitu mobilizuje do nauki i poznawania,
otwiera również wrota do innych wymiarów.
Howlit uspokaja i uczy cierpliwości.
Jest doskonałym kamieniem do medytacji i na spokojny sen.
Ucisza umysł i eliminuje napięcie.
Przydaje się gdy ma się do czynienia z ludźmi gwałtownymi i wybuchowymi,
uodparnia na ich agresję.
(informacje zaczerpnięte ze tej strony )

Pozdrawiam serdecznie:))

środa, 7 listopada 2012

ważne spotkanie ... :))


Jak ktoś lubi p. Marię, to wie, że było warto,
a jak ktoś nie lubi, to jego strata...









To był wieczór pełen wrażeń:))

piątek, 2 listopada 2012

filcowanie czas zacząć ...


Jesienne chłody, zmusiły mnie do poważniejszego
podejścia do filcowania.
Nic tak nie otuli przed zimnem jak filcowy szal.
Nic tak nie odpędzi złych myśli jak filcowanie,
bo kto tego sam nie spróbował, nie uwierzy,
że to naprawdę ciężka, fizyczna praca.
Będę więc filcowała dopóki starczy sił!
Tym bardziej, że z ostatniego prezentowanego
tutaj szala, zostałam prawie rozebrana:)
Poszłam na spotkanie w szalu, a wróciłam bez...:)
Zdarzyło się Wam coś takiego kiedyś?

Miejsce jesiennego zajął inny szal:



Potrzebowałam wyrazistych i mocnych kolorów.



a tak się nim można otulić:)



W ostatnich dniach zrobiłam też swój pierwszy w życiu silk laps.
Szal "dziurawka".
Miało wyjść jesiennie, ale tylko liście trzymają się konwencji:)









Zadowolona jestem z efektu, więc pewnie jeszcze
niejedna "dziurawka" powstanie tej jesieni:)

Uporałam się też z torebką.
Sugestie dotyczące podszewki przekonały mnie,
że rzeczywiście będzie potrzebna.
Dziękuję za podpowiedź w tej kwestii



Podszewka uszyta na maszynie, wszyta ręcznie.
Nie powiem, żebym pokochała to zajęcie,
ale jak trzeba to trzeba!
Z zapięciem też nie było łatwo.
Pomysłów miałam sporo.
Skończyło się na "guziku z pętelką"








Mam nadzieję,że zapięcie się sprawdzi.
Była jeszcze sugestia dotycząca wszycia w podszewkę
zamka błyskawicznego.
Pomysł sam w sobie bardzo mi się spodobał,
ale tym razem ... nie dałam rady.
Torebka jest na tyle mała, że żadnych
dużych i ciężkich rzeczy, właścicielka nie będzie
w niej nosiła - tak myślę, tak, że torebce
nie grozi zbytnie zdeformowanie.

To tyle.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Witam ciepło nowych blogowych gości.
Cieszę się, że do mnie zaglądacie,
dzielicie się ze mną swoimi uwagami.
W potrzebie potraficie dobrze doradzić
i podpowiedzieć.
Dziękuje:))

wtorek, 30 października 2012

matka natura ...


potrafi zaskakiwać:(


(zdjęcie ściągnięte z Facebooka, ze znajomego profilu)

nie tylko tak globalnie:(

czwartek, 25 października 2012

jesienne inspiracje ...


Takiej "złotej jesieni" to już dawno nie było.
Najbardziej malownicza pora roku - niech ktoś spróbuje zaprzeczyć.
Mam na wyciągniecie ręki te wszystkie barwy jesieni
i to jest niezaprzeczalny plus życia w leśnej głuszy:)











Nacieszam oczy tymi ciepłymi barwami, a potem układam wełnę:)
Podobna kolorystyka już kiedyś była,
rozłożona na silk lapsie,
tyle, że cieszy już nie moje oczy.
Teraz na szyfonie ułożyłam coś podobnego

Tak wygląda na mokro:





A tak już na sucho:





Dzisiaj powstały jeszcze kwiaty i liście, które będą spinały szal.
W swojej przygodzie z filcowaniem, rzadko robię torby,
chyba, że dostaję konkretne zamówienie.
Tak było tym razem i powstała mała torebka w kolorach ziemi.







Mam tylko z nią mały problem - nie bardzo wiem jakie zrobić zapięcie?
czy wykombinować jakieś dredowe wiązanie, czy lepiej wpiąć magnetyczny zatrzask?
I jeszcze podszewka - torebka wprawdzie niewielka,
ale z podszewką chyba będzie lepiej wyglądała - jak myślicie?

Zrobiłam jeszcze dwie filcowe bransoletki
i kuleczkowe korale...





To na razie tyle, bo powiem w tajemnicy,
że znalazłam sposób na zagospodarowanie
nadmiaru wolnego czasu, ale o tym potem:)