Próbujemy się nawet polubić:)
Jak nie można wyjść z domu, bo sypie, wieje, czy mróz
pozostają zajęcia domowe, np. porządki
Wynalazłam ostatnio w szafie swetry,
które kiedyś sama zrobiłam na drutach...
To było wtedy, gdy ani szkiełka,
ani filcaki nie były mi w głowie.
Każdą wolną chwilę wypełniało mi dzierganie.
Robiłam swetry dla całej rodziny
Proste i bardziej skomplikowane wzory.
Ocalały te trzy, pewnie przez sentyment:
Wzór z "Burdy" - oprócz wykrojów, były w niej dosyć skomplikowane wzory swetrów.
Dodatek do "Przyjaciółki" - "Wzory i wykroje" - chyba nawet jeszcze w piwnicy mam kilka egzemplarzy. W tym swetrze podobały mi się chwosty i karczek robiony "na okrągło"
A tutaj moja "radosna twórczość"- próbki najróżniejszych wzorów i melanż wełniany.
Może wrócę do dziergania... Tyle teraz kolorowych pięknych włóczek.
W pracowni witrażowej zagościły znowu anioły.
Tym razem w czerwonych sukienkach.
Może szykują się już na Walentynki:)
Powstają też świeczniki , ale zdjęcia będą za chwilę:)