Przedpołudniowy spacer na tyle poprawił mi nastrój,
ze zajrzałam do swojej pracowni witrażowej.
Naprawdę dawno tam nie byłam i nic nie robiłam.
Projekt ważki w przygotowaniu, nie nadaje się
jeszcze do realizacji.
Na aniołki za wcześnie,a może nigdy nie jest
na nie za wcześnie, ale jakoś nie miałam ochoty.
Zabrałam się za biżuterię.
Najbardziej lubię szkło połączone z miedzią.
I tak, jeszcze ciepły komplet, z czerwonymi kaboszonami:
Wisior:
Bransoleta - trochę trudno ją sfotografować:
Pierścień gigant!:
Kolczyki:
I jeden samotny wisior z brązowym agatem:
I to było na tyle:)
Prześliczne!!! Kochana, spacer i nieco pracy przy biżuterii i masz akumulatory naładowane na następny tydzień.A ja widziałam nad Warszawą, w dn. 28.IX klucz, pięknie uformowany, odlatujących dużych ptaków. Leciały naprawdę wysoko i było ich dość sporo. Wyglądały mi na żurawie.Leciały na zachód, ale co jakiś czas leciutko skręcały na południe i znów bardziej na zachód.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Cudne te Twoje biżuty. Bardzo staranne rękodzieło. Nie znam się na tej technice, ale sporo widziałam, i chylę czoła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękności!!!!Bardzo oryginalna biżuteria!Śliczna!
OdpowiedzUsuńSwietna biżu,też lubię takie połączenia..ogladać,bo nie noszę biżuterii.
OdpowiedzUsuńAnabell - nad naszym domem co chwila przelatują klucze ptaków, ale ten opisany przeze mnie, wyjątkowo długo się formował i przez to zwrócił szczególnie naszą uwagę:)
OdpowiedzUsuńTen następny tydzień to już będzie trzeci:)
Pracownia -filcer - dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńTo technika witrażowa, tyle, ze tutaj wykorzystałam trochę inne materiały:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Kasiu - dziękuje pięknie:)
OdpowiedzUsuńDora - ja w zasadzie już też coraz mniej noszę, ale robić lubię ...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Niesamowite. A ta bransoleta jak wyśniona... Tylko ja bym taki mocno turkusowy kamień do niej wrzuciła :P
OdpowiedzUsuńMasz znakomite pomysły biżuteryjne. komplecik wygląda jak z kufra średniowiecznej damy. Technika witrażowa daje szerokie możliwości.Proszę o jeszcze:)
OdpowiedzUsuńPierścień może i gigant, ale za to świetnie się prezentuje, jak zresztą cała kolekcja;)
OdpowiedzUsuńDouma - z turkusowym kamieniem też były, tyle, że zdjęć na blogu nie pokazałam;P
OdpowiedzUsuńNanunana - fakt, to taka seria biżuterii średniowiecznej. Czasami nie wszystko zdążę sfotografować.A jak tam twoje próby witrażowe?
OdpowiedzUsuńApril - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNiektórzy twierdzą, ze ten pierścień to kobieca broń:))
Z pierścieniem masz rację;) Istnieje też kategoria naszyjników obronnych, z dużych, ciężkich kamieni. Czasami popełniam takie, ale nie pokazuję ich na blogu, bo to jednak inna kategoria wagowa;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przyłączenie się do Obserwatorów;)
i co tam u Ciebie? straciłam trochę danych i niestety tez namiary na drugiego bloga..ech..
OdpowiedzUsuńel- puściłam maila:)
OdpowiedzUsuń