czasami życie płata nam figla
i zmusza do pewnych radykalnych zmian.
Zmiany pociągają za sobą kolejne ...
i u mnie taki czas zmian własnie nastał.
Przez najbliższy miesiąc będę żyła tak:
"Wielkomiejskie zesłanie"!!!
Dla "człowieka lasu" to duże wyzwanie,
Bo jak nie kochać takich widoków?:
Postaram się poszukać w mieście
bardziej przyjaznych widoków:)
Myślę,ze bardziej przyjazne widoki będziesz miała na Wałach Chrobrego i w Parku Kasprowicza. A jak będziesz w Parku Kasprowicza i zechcesz wyzbyć się 30 zł, to możesz spędzić 10 minut (a wraz z Tobą 4 osoby) w balonie na uwięzi.A wtedy pomyśl,ze lot balonem to moje marzenie, z tym tylko,że wolałabym by to było nad Serengeti.A z autopsji pamiętam tylko Wały Chrobrego, gdzie przysypiałam na ławce po całonocnej podróży z Warszawy do Pobierowa.No cóż, moje blokowisko jest o niebo przyjazniejsze niż to Twoje zesłanie.Wytrzymasz, wytrzymasz,
OdpowiedzUsuńBuziaki;)
Moze z wyżyn 7 pietra pocieszą cię troszkę piekne zachody słońca?
OdpowiedzUsuńno cóz.mam takie widoki za oknem...tylko z niższej perspektywy;)
OdpowiedzUsuńA sarenka za płotem....wzdech.
ja tak zyje od urodzenia jakos sie mozna przyzwyczaic. Powidzenia
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy powitalne http://niebieskomi.blogspot.com/2011/09/candy-powitalne.html
Ech, znam ten ból... Ale i w takich miejscach można znaleźć jakieś urokliwe 'zakamarki' i najpiękniejsze wtedy jest to, że potrafimy je odnaleźć w całym tym zgiełku i hałasie ;)
OdpowiedzUsuńMiesiąc szybko zleci! Ja już nie mam takich widoków za oknem, ale sarenek też nie ;)Trzymam kciuki, bo dla "człowieka lasu" to wielkie wyzwanie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAle "człowieki"lasu to silne osobowości i dadzą radę,a miesiąc szybciutko zleci:)
OdpowiedzUsuńAnabell - zawsze można na Ciebie liczyć:) O locie balonem w Parku Kasprowicza nie słyszałam, więc może się skuszę:) Polecę za Ciebie i za siebie:)) mam lęk wysokości więc to będzie duże wyzwanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńDora - jedynie różowe odbicie w oknach na przeciwko, mówi mi, ze słońce zachodzi. zrobiłam nawet zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTuv - dla mnie to taki "kamienny krąg":)
OdpowiedzUsuńAga - witaj:) dziękuje za zaproszenie na powitalne candy!
OdpowiedzUsuńWiem, ze można się przyzwyczaić, bo i jak tak żyłam przez połowę swojego życia, ale do dobrego (widok z sarenką) człowiek się jednak szybciej przyzwyczaja:)
Pozdrawiam serdecznie
Douma - i pewnie przez miesiąc będę szukała takich czarodziejskich miejsc i odskoczni i tej miejskiej aglomeracji
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Monrona - myślę, ze dam radę, nie mam wyjścia:)
OdpowiedzUsuńKasia - co racja to racja:)
OdpowiedzUsuń