Obserwatorzy

poniedziałek, 27 lutego 2012

i prawie się udaje:)

Mam na myśli oczywiście
moje zaklinanie.
Drobnymi kroczkami,
niepewnie, może trochę leniwie
daje nam o sobie znać.
Pani Wiosna jeszcze nie do końca
zdecydowana:)

Na porannym spacerze było tak:



Kałuże wprawdzie ścięte mrozem,
ale w lesie słońce:



I tak było do końca
wczorajszego dnia!

10 komentarzy:

  1. Przydalyby sie w tym lasku twoje cudne motylki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pomocą Photoshopa pewnie dałoby się to zrobić:)

      Usuń
  2. Zgadzam się z Grażynką,motylki i te nieśmiałe promyki słonka to zgrana para:)Zaklinaj kochana ,ja się do czarów dołączam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio duży ruch na blogach z zaklinaniem. Wspólnie pewnie damy radę:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. u nas zima w odwrocie,słońca nie ma co prawda i grad nawet padał!! czy też cos co grad przypominało ale dalim radę;D
    A w niedzielę czułam sie jak w śniegach Kilimandżaro też było świetnie;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam relacje z szaleństwa niedzielnego. szacun!
      u nas grad też przeleciał, ale ogólnie ... idzie ku Wiośnie:)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      Coś mi zdjęcia makro nie zawsze wychodzą, ale jak widać, może mieć to też swój urok:)

      Usuń
  5. Motylek do frunął ,jest śliczny ....DZIĘKUJE!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko - cieszę się, bo na tę wiadomość czekałam z niecierpliwością:0
      Pozdrawiam:)

      Usuń