że zacytuję poetkę.
Mimo temperatury takiej jak na zdjęciu
mimo uporczywego kaszlu,
który męczy mnie prawie od tygodnia,
najbardziej w nocy,
i spowodował ból mięśni brzucha, taki
jakbym ćwiczyła 6 Weidera,
próbuję przekonać siebie samą,
że nie jest źle!
W sprawie kaszlu, od razu wyjaśniam,
że byłam u lekarza i zażywam przepisane leki.
Nie jest źle, bo ludzie o mnie pamiętają:)
Wprawdzie wtedy, gdy potrzebują mojego wsparcia,
ale ...
Musze oddać sprawiedliwość, ze sama zadeklarowałam
pomoc przy balach charytatywnych,
więc wczorajsza wizyta była tylko
dopełnieniem naszej umowy:)
Kolejne witrażyki powędrują na aukcję
organizowaną podczas sobotniego balu.
Tym razem zainspirowała mnie April,
z którą umówiłam się na wymiankę.
Miał być ptaszek, ale dlaczego tylko jeden?:)
Powstało małe stadko.
Wzór wybrany przez April, ale kolorystyka różna.
Do jutra jeszcze fruwają w moim domu:
Jak w każdym stadzie i w tym,
musi być odmieniec:)
A żeby nie było tylko ptaszkowo,
to zapraszam wszystkich na gorącą herbatę
z cytrynką, bo tylko taka najlepsza na mrozy:0
:)
Śliczne ptaszki... Ten na 3 zdjeciu w ulubionej przeze mnie kolorystyce więc dla mnie jest tym Najj... najjj :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
ten 3 miał zostać u mnie, ale też poleci na bal:)
Usuńpozdrawiam
Ja też stawiam na Trójkę - jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńdzięki:) bo Trójka to fajna stacja jest:)
UsuńZaledwie 100 km nas dzieli a temperatura wskazuje jakby ta odległość była znacznie, znacznie większa ,ponieważ u mnie zaledwie -4. Nie zazdroszczę Ci takich mrozów i jak najszybszego powrotu do zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńStadko przeurocze!!! i stwarza wiosenną aurę.Na balu będą absolutnym hitem z pewnością:)pozdrawiam serdecznie
No też tak się zawsze zadziwiam jak podają temp. u Ciebie i potem sprawdzam na termometrze u mnie:)
UsuńLatem nie ma aż takich rozbieżności:)
Mam nadzieje, że ptaszorki znajdą swoich właścicieli, bo wtedy dzieci z naszej okolicy spędzą udane wakacje:)
Miłego weekendu:0
Wszystkie ptaszki cudne, nawet nie ma jak wybrać, bo każdy śliczny. I pofruną na aukcji migiem.Dziś rano, czyli tak około 8-mej, było u mnie na loggii -19 stopni. Mój kaszle jak potępieniec już z półtora miesiąca i nic nie pomaga. Wspaniała pani pulmonolożka powiedziała,że....teraz wszyscy kaszlą, niech pan sobie coś kupi w aptece, np. ACC Max.Przecież tyle to i ja mogę zaordynować, no nie???
OdpowiedzUsuńpacjencie lecz się sam:))
UsuńUsłyszałam dzisiaj, ze taki kaszel to z miesiąc może trzymać!
Dobrze,że chociaż w nocy mnie już nie "dusi" i mogę się wyspać:)
Zdrówka życzę potępieńcowi:)
Wybieramy błękitno-fioletowego, przy jednym zdaniu odrębnym;)Cudo! Wieczorem (raczej późnym) odezwę się na @. Dzięki;)))
OdpowiedzUsuńok:)
UsuńA mnie ten "odmieniec" wpadł w oko... aż zatęskniłam do witraży:)
OdpowiedzUsuńTemperatura dzisiaj rano na białostockich termometrach to -33 stopnie!!!
Serdecznie pozdrawiam i zdrówka Ci życzę:)
U Was to temperatury zatrważające rzeczywiście!!
UsuńTeż zatęskniłam za szkłem i z chęcią podjęłam wyzwanie.
Teraz pokaleczone paluszki mogę w "filcakach" wykurować - ciepła woda i mydło zdziałają cuda... a potem znowu szkiełka i tak na okrągło:)
Pozdrawiam ciepło:)
Przepiekne szkielka!
OdpowiedzUsuńależ CUDA ! :D Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń