Obserwatorzy

poniedziałek, 20 lutego 2012

Dłużej sie nie da :(?

Póki co, wszyscy w Zamku walczą o dzieci.

15 komentarzy:

  1. Tego, kto wpadł na pomysł, by w tym miejscu umieścić dzieci to trzeba by z lekka przetrzepać. Wiadomo,że primo: sama odbudowa obiektu zabytkowego jest kosztowna i to bardzo, secundo; kupę forsy wydano również i na przystosowanie go do potrzeb dzieci, tertio: utrzymanie takiego obiektu jest naprawdę zbyt kosztowne. Od samego początku powinni go byli wystawić na przetarg i niechby poszedł w prywatne ręce. A dla dzieci trzeba było wtedy wybudować zwyczajną, funkcjonalną, wygodną "chałupę". No a teraz to tylko płacz i zgrzytanie zębów pozostaje. To są skutki tzw. "braku perspektywicznego myślenia".
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam informację o tym wczoraj - w jakichś wiadomościach - smutne i jak zawsze pewnie o pieniądze chodzi :((
    A że przy okazji ucierpią dzieci - władze pewnie robią to dla ich dobra - przecież dają "dostosowane" do potrzeb uczniów miejsce :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze w takich przypadkach chodzi o pieniądze:(
      i to nie tylko te na utrzymanie dzieci - bo są subwencje od państwa na takie dzieci, ale przede wszystkim o pieniądze, które ma "zarobić powiat" ze sprzedaży obiektu.

      Usuń
  4. "Od samego początku" jak piszesz czyli ponad 40 lat temu to nie bardzo było komu go sprzedać, a poza tym w tamtych czasach wstydzono się dzieci upośledzonych i być może dlatego powstała właśnie w Zamku szkoła dla osób upośledzonych umysłowo; żeby "nie kuły w oczy".
    Po tylu latach obiekt naprawdę zyskał, dzięki pomocy sponsorów z kraju i z zagranicy, więc stał się niewątpliwie łakomym kąskiem dla zadłużonego powiatu.
    "Perspektywiczne myślenie" powiatu sprowadza się do tego, żeby pozbyć się zupełnie szkolnictwa specjalnego z własnego terenu, bo to tylko kłopot i jak mawia pan starosta "żadnego pożytku nie ma z takich dzieci"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell - to powyżej jest odpowiedź do Ciebie:)

      Usuń
    2. Mam wrażenie, że żadne dzieci nie są potrzebne władzom powiatowym, "normalne" też nie. Zbyt długo trzeba w nie "inwestować" a zyski niepewne. Wykształcą się i...wyjadą.Nie wiedziałam,że to już 40 lat jest tam ta placówka. Ale i tak nie da się ukryć,że utrzymanie takiego obiektu o charakterze zabytkowym jest wściekle drogie.
      Wydaje mi się, że władze powiatowe powinny sprzedać ten obiekt za nieco mniejsze pieniądze, ale jednocześnie obniżając cenę wydębić od nabywcy wybudowanie nowego domu dla tych dzieci. Mada, a co się dzieje z tymi dziećmi gdy już dojdą do stanu pełnoletności? Chyba im się nie poprawia jakimś cudem, chyba nadal wymagają opieki, więc może tę placówkę powinna przejąć Pomoc Społeczna? Poza tym zupełnie nie rozumiem, dlaczego dopiero teraz oczy im się otworzyły, a nie z 10-15 lat temu, gdy było znacznie więcej chętnych na zakup takich obiektów i wtedy można było dostać lepszą cenę i wytargować coś dla tych dzieci.
      Coś mi się wydaje,że z tego pana starosty też niewielki pożytek ma powiat.

      Usuń
    3. wybudowanie nowego obiektu dla dzieci - zgodnego z normami unijnymi - jest niestety bardzo kosztowne i nie wydaje mi się, żeby ewentualny nabywca poszedł na taki układ. Inna sprawą jest fakt, ze wszyscy wokół wiedzą, że pan starosta chce ukręcić "własne lody" przy sprzedaży, więc nie w jego interesie jest zaniżanie ceny Zamku!
      Dzieci po ukończeniu szkoły wracają do własnego domu i prędzej czy później zajmuje się nimi Opieka Społeczna, ale czy słyszałaś kiedyś Anabell, żeby ta instytucja maiła nadmiar pieniędzy?
      Czas pokaże, jak się sprawa rozwinie.

      Usuń
  5. Całym sercem jestem za dzieciakami, za ich dobrem, szczęściem, możliwością rehabilitacji, nauki, zabawy. Współczuję im, ich rodzicom i opiekunom, którzy wykonują swoją pracę z wielkim oddaniem i poświęceniem (oglądając reportaż telewizyjny byłam pod wielkim wrażeniem tego co udało się im stworzyć), mam nadzieję, że sprawa skończy się szczęśliwie. Moim zdaniem, jeżeli lokalnym władzom tak bardzo zależy na tym zameczku, to dzieci powinny dostać w zamian NOWOCZESNY, W PEŁNI DOSTOSOWANY DO ICH POTRZEB ośrodek, a nie jakiś tam dom z jedną toaletą na 60 osób! Starosta, który w tak prymitywny sposób skwitował problem, skompromitował się całkowicie, nawet nie chcę komentować - takie głupie i bezduszne są słowa, które zacytowałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, że sensownym rozwiązaniem byłoby postawienie przez powiat warunku dla ewentualnego kupca: Chcecie zamek, wybudujcie dla dzieci nowy ośrodek. To nie pierwsza i pewnie nie ostatnia taka sytuacja.

      Usuń
    2. Saba - nie ma takiej możliwości, żeby ewentualny nabywca wybudował jeszcze super nowoczesny obiekt dla dzieci.
      W małych powiatach rządzą kolesie i ich prywatne interesy.
      A jak słyszę, rzeczywiście coraz więcej szkół czy Ośrodków specjalnych ulega likwidacji, wiec pewnie i losy zamku są już przesądzone:(

      Usuń
  6. Straszne, widziałam program i jakie to przykre wszystko jest.Okrutne i pusto duszne dupki rządzą ,moze jednak pojawienie sie problemu w tv cos pomoze.
    Przydaloby sie zmnienic władze a nie osrodek dla dzieci (chociaz wiadomo,ze przydałby sie nowoczesny ,dostosowany do potrzeb,jak w normalnym swiecie i innym ludzkim kraju by to wygladalo)

    Zdenerwowałam się !
    Bardzo mnie dotyka sprawa niepełnosprawnych , jawnej dyskryminacji i niesprawiedliwosci,mam w rodzinie dwoje dzieci w pewien sposób niepelnosprawne, i wiem choc w niewielkim stopniu jak ciezko jest takim rodzinom i dzieciom przebić mur olewactwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mimo tego, ze osoby niepełnosprawne coraz częściej "wychodzą" do ludzi, to świadomość dotycząca ich problemów jest naprawdę znikoma w tzw. społeczeństwie. Kto nie ma na co dzień kontaktu z osobą niepełnosprawna fizycznie czy umysłowo nie wie "o co chodzi".
      I szkoda tym bardziej, że we władzach nie ma zrozumienia tematu:(

      Usuń
  7. smutne.
    Sama mam w rodzinie osobę głęboko upośledzoną i diabli mnei biorą jak slucham,czytam coś takiego;/.
    Właściwie BARDZO szkoda że w zamierzchłych czasach,sposnsorzy nie wykupili tego zmaeczku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuv - Wtedy nie było takiego parcia na kupowanie obiektów - i KTO to by mógł być, żeby wykupić Zamek na szkołę dla osób upośledzonych umysłowo? To było w PRL-u:(
      Negocjacje trwają - zobaczymy co z tego wyniknie...

      Usuń