zamówienie witrażowe, o którym pisałam poniżej
w połowie zrobione tzn. elementy powycinane,
oszlifowane i zafoliowane.
A jest tego nie mało, bo ... 21 razy trzeba
powtórzyć 12 elementową sekwencję + do tego
dwu elementowa podstawa!
Niezłe zadanie dla matematyka
Ile kawałków szkiełek musiałam wyciąć?
Od początku wiedziałam,
ze sama sobie z tym nie poradzę,
bo czasu na wykonanie naprawdę niewiele.
I co ...?
Okazało się, ze mam przy sobie Człowieka,
który jak zwykle wyciągnął do mnie pomocną dłoń.
Początkowo myślałam, ze nie da rady,
bo moje poczynania w pracowni zawsze tylko obserwował,
ale po króciutkim przeszkoleniu,
poradził sobie z wyzwaniem:)
Efektami naszej wspólnej pracy
pochwalę się już wkrótce,
a teraz tylko jedno zdjęcie i wcale nie witrażowe:)
Ojej, jaki ładny kartofelek! Mado, my czasem nie domyślamy się, jakie pokłady umiejętności drzemią w tych co obok nas. Mam wrażenie , że głównie dlatego,że oni te swe umiejętności na wszelki wypadek skrupulatnie ukrywają.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
To budujące, że są obok pomocne dłonie;-)
OdpowiedzUsuńA ziemniaczek słodki!
Pozdrowienia.
:0 sliczny,tez kiedys mialam podobnego:))
OdpowiedzUsuńAnabell - :)
OdpowiedzUsuńna wszelki wypadek czyli dla ich własnej wygody! Masz racje:)
Florentyna - te pomocne dłonie od czasu do czasu się ujawniają:)
OdpowiedzUsuńa ziemniaków "serduszek" w siatce miałam chyba ze trzy:)
Dora - pamiętam:))
OdpowiedzUsuńTakiego ziemniaka to ja akurat jeszcze nie spotkałam. . .
OdpowiedzUsuńAle to serducho, to chyba dla tej pomocnej dłoni :)
zjadłas to serce?:)
OdpowiedzUsuńBeata - nie miałam serca:)
OdpowiedzUsuńModliszka - ta pomocna dłoń to naprawdę ma "serce na dłoni":)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten ziemniaczek też takiego znalazłam w sylwestra ostatnio :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze juz po walentynkach, bo prezent jak znalazl hi,hi.Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuń