Obserwatorzy

czwartek, 1 września 2011

jesienne porządki ...


Mam taki zwyczaj, że jak zbliża się w nowy,
nieznany etap mojego życia
porządkuję stare sprawy.
Czasami nawet wyznaczam sobie konkretną datę
"do kiedy...',żeby się zmobilizować,
zebrać w sobie i działać.
Przeglądam dokumenty, ciuchy, segreguję
różne porozrzucane po domu "przydasie".
Kiedyś śmiałam się z powiedzenie A.Osieckiej:
"porządek w szafie daje poczucie bezpieczeństwa"
a teraz...:)?
Czuję się lepiej gdy w przełomowych momentach
życia mam ład wokoło.
Wtedy mogę się skupić na najważniejszym.
Nic nie rozprasza moich myśli
A ponieważ nieuchronnie nadchodzi dla mnie taki czas,
jestem w wirze prac przeróżnych:)

Ot chociażby takich:)





Znaleziony w szafie kawałek brązowego szyfonu
aż prosił, żeby zrobić z niego szaliczek
do jesiennej kurtki, niezbyt szeroki, ale ciepły:)
Wykorzystałam jako dekory jedwab, wełnę bukle
i jeszcze "coś", co nie pamiętam jak się nazywa:(

Detale





i przeźroczystości szalikowe





Żeby nie było tak całkiem jesiennie,
dla rozweselenia dwa kwiaty na jedwabiu
ręcznie malowanym.
Jedwab wyszperany w wakacje, w "szmateksie"





Podczas porządków znalazłam jeszcze inne "przydasie",
na których cuda można ufilcować, ale nie samym filcowaniem
człowiek żyje - niestety;)

4 komentarze:

  1. jeju, ten czerwony kwiatek - cudności kolory!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tych kwiatach, są cudne!!!Kochana i Ty to nazywasz porządkami??? Twoja wiadomość otrzymałam i aż zaklaskałam w ręce z radości.Bo to dobra wiadomość.A szal jesienny ale nie smutny, jest w takiej ciepłej tonacji.
    Buziaki, z okazji tej wiadomości:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Beata - kolory obu kwiatów to zasługa jedwabiu:))- wełna jedynie "dokonała" marszczeń:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Anabell - powiem, ze ja też się ucieszyłam:)) Teraz trochę pędzę z robotą, bo jak sobie pomyślę, ze prze kilka tygodni będę "wyłączona" z prac wszelkich to zwyczajnie nerwy mnie biorą:)

    OdpowiedzUsuń