wakacyjnego odpoczynku,
zbierania sił, niemyślenia o przykrych sprawach
spędziliśmy wczoraj muzyczny wieczór ze znajomymi.
Był "na żywo" saksofon, akordeon i 3 żeńskie głosy,
oraz jeden męski:)
Repertuar rozległy, ale okazało się, że ten utwór
na wczorajszą okoliczność, znałam niestety tylko ja;)
a rozbieżność rocznikowa nie była wielka:)!
wianków nie puszczałyśmy,ale za to ognicho było wspaniale!
Noc bezwietrzna, bezdeszczowa, bezchmurna - marzenie:)
Udanego weekendu.
Maduś, trochę Ci zazdroszczę takiej nocy. U nas padało.O przykrych rzeczach nie należy rozmyślać ale "wziąć je za łeb".Najlepiej zasięgnąć jak najwięcej informacji o tych przykrych sprawach, najlepiej u żródła, potem pomyśleć jak mamy się z tym zmierzyć, co możemy zrobić aby zminimalizować szkody.Zajrzyj w pocztę.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
u nas też lało i dalej słońce, wiatr 13 stopni... jak nam te Cudawianki w Gdyni wyjda to nie wiem, ale jade na noc sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńAnabell - mam nadzieję, chwycę w końcu "byka za rogi"! Dzięki za maila:)
OdpowiedzUsuńBeata - pewnie było fajnie:)
OdpowiedzUsuńTakiej piosenki nie znałam, mimo ,ze troche czarnych płyt z dawnych lat pamiętam:) wiec i ja nie zaspiewałabym przy ognisku.
OdpowiedzUsuńU nas lalo i ta noc przeszla niepostrzezenie.