Obserwatorzy

niedziela, 5 czerwca 2011

dostało mi się:)

i wcale nie dlatego, ze byłam niegrzeczna:)







Wczoraj zrobiłam spóźnione
i przełożone prawie o tydzień imieniny.
Ostatnio mam ciężki czas.
Nie piszę o tym tutaj, bo z założenia
tu ma być tylko o "kolorowych szkiełkach",
i innych moich pasjach :)
Ponieważ jednak najbliżsi obdarowali mnie takimi
cudeńkami - rękodzielniczymi postanowiłam je pokazać.
Są z zupełnie różnych bajek:)
Poduszki maja piękną szydełkową wstawkę,
są w kolorze ecru i pachną świeżością.
Haftowana makatka natomiast,
wyszukana w starociach, niesie za sobą historię
tyle, że nie wiemy jaką?
Była jednak wczoraj ważnym elementem wieczoru
bo w roku 1982 ...
- myśmy się jeszcze w ogóle nie znali
- większość z nas mieszkała zupełnie gdzie indziej
Moja córka miała wtedy zaledwie 2 lata:)

Dzięki makatce zrobił nam się taki trochę wieczór wspomnieniowy:)

7 komentarzy:

  1. No to Ci się fajnie dostało:)
    Cudowne poduszki!
    Takie makatki to pamiętam z czasów dzieciństwa:)
    I jeszcze spóźnione życzenia - Wszystkiego najlepszego!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne prezenty!Wszystkiego najlepszego i oby wszystko sie wyprostowało!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ze mnie tuman, przecież 29 maja było Magdy, no ale ja jestem nieco niegramotna w imieninach, bo u nas urodziny ważniejsze.Magduś wiesz dobrze czego Ci życzę, a dodatkowo: uśmiechów co dnia,pięknych kolorowych szkiełek, ufilcowania wszystkiego co się da i wiele, wiele nowych pasji, bo to chyba nas trzyma. Zauważyłaś jak się nam te córki postarzały? a dopiero co były takie maluśkie! A prezenty śliczne.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Damurku:) dziękuję za życzenia.
    Do makatki zabierałam się sama parokrotnie, miałam już wzór , kanwę i mulinę - zabrakło chęci:( - za to teraz mam gotową:)
    Tak sobie pomyślałam, że przy takich poduszkach dobrze by się prezentowała jedna z Twoich ubranych butelek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anabell - w tym roku to przez małego ogrodnika sama bym zapomniała o imieninach, tak, ze spokojnie - nie rób sobie wyrzutów:)
    Dziękuję bardzo za życzenia:)
    Właśnie te wczorajsze wspomnienia uświadomiły mi, że czas goni bez opamiętania, nasze dzieci mają już dzieci, a u nas ..."w głowie ciągle maj" - chciałoby się, żeby zawsze:)

    OdpowiedzUsuń