Obserwatorzy
wtorek, 9 sierpnia 2011
chwila zapomnienia ...
Mój sposób na zachowanie jako takiej
równowagi i pogody ducha.
Życie nieustannie zaskakuje,
stawia wyzwania, każe się mobilizować...
Żeby nie zwariować, trzeba mieć swój azyl,
odskocznię, schronienie...
Ja mam swoją pracownię w piwnicy
i jak zamknę się w niej
zapominam o Bożym świecie...
Ostatnie dni nie sprzyjały, ani spacerom,
ani pracy w ogrodzie - taka aura zachlapana.
Zabrałam się za porządki w mojej pracowni
i przy okazji powstały takie drobiazgi:
Kiedyś oprawiałam już takie muszelki,
ale były znacznie mniejsze i służyły
jako brelok do kluczy.
Te są wyjątkowo duże i dorodne.
Pomyślałam, że nieźle będą wyglądały jako
wisior do swetra - takie wspomnienie lata:)
Z resztek blaszki miedzianej, korali i sieczki
turkusowej powstały dwa wisiorki i pierścionek:
Nawet stary wiklinowy kuferek posłużył
jako "tło" do prezentacji i zdjęć.
W dalszym ciągu nie mogę (nie umiem) wstawić napisów na zdjęciach.
Czekam, aż mój prywatny "magik komputerowy"
wróci z wakacji i coś zaradzi...
Widocznie program do obróbki zdjęć jest niekompletny:(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ojej, jakie ładne!!!. A ja wgrałam sobie z internetu darmochę, czyli Picassa 3 i do takiej obróbki jak na zdjęcia do bloga, to on jest w porządku, przycina, prostuje, ostrość reguluje, poprawia tło,można na zdjęciu napis dać, potem zdjęcia "deportuję" do zbioru Picassa Webs Album i z niego na blog.To jest naprawdę prosty program, darmowy i nawet taki komputerowy głąb jak ja może się nim posługiwać.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, nie daj się smutkom i problemom.
Buziaki, ;)
Madziu przepiekne te wisiory!!!Uwielbiam koral w takiej oprawie i naprawdę będzie to pięknie wygladało wszystko na ludziu:)))Trzymaj się cieplutko i nie daj się niczemu!!!A ja zaraz napiszę do Ciebie maila:)))Buziaki.
OdpowiedzUsuńŁał cudne wisiory!!!
OdpowiedzUsuńUrocze te muszelki;) Ja wstawiam podpisy klikając prawym przyciskiem myszy, w trakcie pisania/edycji posta, na zdjęcie, pod którym chcę coś napisać i blogger daje tam opcję 'podpis'. Ale to pewnie wiesz;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
No to porządki się udały :) Ja też niedługo będę się zabierać u siebie, chociaż tak ciekawych rzeczy, jak Twoje raczej nie stworzę ;)
OdpowiedzUsuńmyszelki bomba!
OdpowiedzUsuńAnabell - ja się przyzwyczaiłam do ACDSee 5,0, a wiesz, ze przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka:))
OdpowiedzUsuńNo trochę jeszcze przede mną ...
Buziaki
Diana - dzięki:)) maila odebrałam
OdpowiedzUsuńJomo - czasem się uda:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i zapraszam częściej:)
April- dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńTego nie wiedziałam i nie próbowałam!!!
Zawsze "obrabiałam" zdjęcia w ACDSee i dopiero potem ściągałam je z kompa na bloga. Popróbuję - dzięki.
pozdrawiam serdecznie:)
Douma - dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńz chaosu i bałaganu czasami powstaje coś ciekawego:)
Dziękuje za odwiedziny i jak Ci się u mnie podoba zapraszam częściej:)
Pozdrawiam:)
Tuv - dzięki:)))
OdpowiedzUsuńJakie ladne muszle!
OdpowiedzUsuńAle ta bizuteria ,mniam,fantastyczna!
Dora - dziękuję:)
OdpowiedzUsuń