Obserwatorzy

piątek, 14 września 2012

owocowo ...


ulubionym jesiennym owocem w naszej rodzinie są śliwki.
Wśród nich prym wiedzie śliwka węgierka...
W każdej postaci:
świeża, w kompocie,w occie
w postaci wysmażonych powideł, lub z żelfixem,
jako dodatek do ciasta drożdżowego, francuskiego
w knedlach...
i oczywiście jesteśmy w stanie przejeść każdą ilość.
Ponieważ w tym roku urodzaj na śliwki jest
co łatwo zauważyć na targowiskach - zaszalałam
i dwa ostatnie dni spędziłam "walcząc" ze śliwkami
Kupione okazyjne 2zł za kg, więc było ich sporo.





Pestkowaliśmy je oboje z men'żem,
dzięki czemu paluszki mam może o połowę mniej ciemne
niż bym mogła mieć :))
Dzisiaj zakończyłam wekowanie śliwek z żelfixem.





Gar z powidłami jeszcze pyrkocze...
i tak będzie przez kolejne 3 dni.
Śliwki w occie też nastawione.
W tzw. międzyczasie zjedliśmy dzisiaj
kopertki z ciasta francuskiego ze śliwkami!

Jedno jest pewne - tej zimy śliwek nam
NIE ZABRAKNIE.


11 komentarzy:

  1. Ależ u Ciebie Mada smakowicie i pachnąco,patrząc na zdjęcia smażonych śliwek czuję ich aromat,smacznego Ci życzę:))) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie zrób też chutnej.Od jutra wezme się za produkcje tegoż przysmaku.
    Miłego smażenia i wekowania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robiłam kiedyś chutnej z dyni, ale śliwkowego jeszcze nie - czas spróbować:))dzięki za podpowiedź:)

      Usuń
  3. łaaaał - ale ja nie mam czasu na takie pyszności.Może i lepiej,nie pojawia sie dodatkowe boczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja proszę Matyldy z nudów takie pyszności robię:)))- gdyby nie "śliwkowa okazja" też bym pewnie tego nie robiła. Wysmażyłam sobie dzisiaj 8 słoiczków z powidłami i jak dla mnie, na zimę wystarczy, bo mój śliwkolubny men'żu ma śliwkowych żelfixsów 28 słoików i już mnie to przeraża - KTO TO ZJE?:)))i komu boczki urosną?:)

      Usuń
  4. powidła wyglądają smakowicie, chętnie wzięłabym na łyżeczkę i spróbowała, dziękuje za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń