Szał szalowy nie mija, a nawet rzekłabym nabiera rozpędu.
Podczas ostatniej wizyty w wielkim mieście,
zostałam skierowana przez bardzo miłą p. Agnieszkę
z "Decokreacji"
do sklepu "Bławatek" gdzie kupiłam piękny, wielobarwny kawałek jedwabiu.
Motywem tej plątaniny barw jest kratka.
Pomyślałam, że kratka z kratką może nieźle wyglądac,
tym bardziej, ze to prezent dla Krystyny,
która lubi kratki:)
Jeszcze mokre
ale już sfilcowane.
A tak wyglądała kratka "na sucho"
Wbrew pozorom, to wcale nie jest łatwo ufilcować taka kratkę:)
fajnie to wymyśliłaś podoba mi się i ciekawa ta jedwabna kratka
OdpowiedzUsuńMalwina - dziękuję, zawsze możesz zajrzeć do Bławatka:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne! Mado, ja myślę,że nic nie jest łatwo ufilcować.Miałam nadzieję sfilcować stary, wełniany szal. I...zero efektu.Ale swetry zawsze mi się uda się sfilcować, zwłaszcza , gdy tego nie chcę.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)