Obserwatorzy

niedziela, 21 listopada 2010

swiatełko...



to jeszcze nie pora na "światełko do nieba". ale ...
dobrze jest zapalić swoje światełko...
wieczorem, nie koniecznie do kolacji
tak zwyczajnie, po prostu...
mały promyk igra z kolorowym szkiełkiem
rzuca refleksy na ścianę, tanczy na suficie.
lubie te kolorowe szklane pudełeczka
ogrzewają, rozweselają, uspokajają...

1 komentarz:

  1. Cały urok w tych "pudełeczkach" to ich konstrukcja-są witrażami wszak.A światełko przechodzące przez kolorowy witraż jest zawsze śliczne.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń