ale sobie zafundowałam zabawę urodzinową:)
Nie wiedziałam, że z tym będzie tyle roboty.
Losowanie odbyło się "na piechotę", czyli bez żadnych
liczników i maszynek losujących.
Wydrukowałam komentarze, pozwijałam w losy,
to samo z obserwatorami.
Za Marysię robił mój osobisty men'zu,
opierał się, ale poszło.

3 miseczki!
A dlaczego?
A dlatego!
W tej po prawej stronie, są karteczki tych,
którzy jednoznacznie zdecydowani byli na "skórę"
W tej po lewej, karteczki tych, którzy zapisali się na candy,
lub wskazali komplet agatów, lub deklarowali,
ze może być też coś z kolorowych szkiełek
No sama sobie takiego bałaganu narobiłam:)
I tak:
skórzaną bransoletkę wylosowała

komplet agatów

Coś z kolorowych szkiełek otrzyma
obserwator

A ponieważ dziś są moje urodziny
pozwoliłam Marysi wylosować jeszcze jeden
los z miseczki po prawej stronie

Wylosowane osoby proszę o przesłanie adresu pocztowego
na mojego maila.
Dziękuję za wspaniałą zabawę
w mój urodzinowy wieczór:)
ps.
Nad prawidłowym przebiegiem losowania
czuwała nasza domowa strażniczka
owczarka niemiecka o imieniu
Wega!