Obserwatorzy

piątek, 4 listopada 2011

jesienne inspiracje ... :)

Jesień w tym roku wyjątkowo łaskawa.
Ciepło barw, ich wzajemne przenikanie
zainspirowało mnie do kolejnej pracy.
Tym razem to był mój pierwszy raz z silk lapsem.
Długo do tego dojrzewałam - od maja!.
Podchodziłam jak pies do jeża.
Wreszcie stwierdziłam, ze nawet jak sknocę pracę
to świat się przecież nie zawali.
Wykorzystałam do tego "szala" wszystkie
"jesienne" resztki z moich zapasów merynosa.

Rozłożona jedna warstwa wełny na slik lapsie



Po ufilcowaniu



A teraz trochę prawej i trochę lewej strony





"Szal" wyszedł lekki i miękki.
Znalazł już swoją właścicielkę i z tego co wiem
wcale nie będzie szalem:))

26 komentarzy:

  1. Kolory przepiękne!:) A co to jest ten silk laps?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny szal wyszedł z tych jesiennych resztek wełny:))))A silk-laps jest świetny,bardzo lubię robić na nim szale:))))Pozdrowionka cieplutkie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kolory! szal wyszedł cudny. Proszę o zdjęcie całości :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówisz resztki, a tak pięknie zagrały razem na Twoim szalu. Więcej takich resztek!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, słonko Ty moje!! taki szal to marzenie moje! może jak powstanie następny, to bedzie mój? ;-))pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szal bardzo udany. Kolory tak pięknie przechodzą jeden w drugi. No i ten dekor nitkowy. Fajne brzegi. U mnie lapsy też czekają aż się zmobilizuję:) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczatko !!! Świetne kolorki, kapitalny pomysł. Gratulacje :)
    Ja bardzo lubię pracować na lapsie.
    Tak więc do dzieła - czekam na kolejne wariacje na temat naszej pięknej jesieni.
    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz - niemożliwe!!!
    Jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Monroma - slik laps to wlókna jedwabiu które stanowia baze, na której rozklada sie welne i potem wszystko razem filcuje.
    te zólte pasma na lewej stronie to wlasnie silk laps

    OdpowiedzUsuń
  10. diana - mysle, ze to nie byl mój pierwszy i ostatni raz:) Spodobalo mi sie:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. saba - dziekuje bardzo, niestety zdjecia colosci nie bedzie:( w ostatniej chwili zdazylam pstryknac tylko te fotki
    Ten "szal" juz jest u swojej nowej wlascicielki - poszedl w zasadzie "od reki"

    OdpowiedzUsuń
  12. pracownia filcer - powiem szczerze,ze efekt koncowy tez mnie zaskoczyl:) to chyba podobnie jak ze szkliwieniem ceramiki, nie zawsze do konca wiesz jak wyjdzie ...:)
    Pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. el - jak najbardziej, mozemy sie tak umowic:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Beata - z tego co wiem ma byc spodnica:))

    OdpowiedzUsuń
  15. nanunana - to byl moj, jeszcze warszwawski kawalek i jak do tej pory jedyny, ale jestem zadowolona z efektu, wiec pewnie bede z silk lapsem jeszcze pracowala:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anna - dziekuje bardzo - mam jeszcze resztki "morsko - trawiaste" wiec kto wie...?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. agulla - naprawde pierwszy raz:))
    Juz wiem co bym zmienila, ale ogolnie jesten zadowolona z efektu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niesamowite te Twoje szale, mnie podobają się ogromnie.Chyba ustawię się po taką śliczność w kolejce.Nie dość,że ładne, to jeszcze lekkie i ciepłe, a to nie zawsze idzie razem.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne szale, mam też na myśli te z poprzedniego postu. I chyba pierwszy raz mam okazję zobaczyć jak wygląda wersja 'surowa' szala. Ale i tak nie mam pojęcia, jak to można ufilcować zachowując zaplanowany układ kolorów;)

    OdpowiedzUsuń
  20. anabell - jak tylko wroce do domu i ogarne troche sprawy na miejscu, pewnie znowu wezme sie filcowanie i wtedy jak najbardziej :))

    OdpowiedzUsuń
  21. April - dla mnie najprzyjemniejsze jest rozkladanie welny i dekorow, bo potem to juz tylko ciezka fizyczna praca:)
    mnie tak samo zadziwia Twoja koralikowa bizuteria - precyzja, dokladnsc - jestem pod ogromnym wrazeniem.
    U mnie jak sie troche dekory przesuna to nic nie szkodzi, ale w koralikach zaraz to bedzie widac.

    OdpowiedzUsuń
  22. http://jedwabna.blogspot.com/

    taka jedna znajoma a i piękne rzeczy robi;)

    OdpowiedzUsuń
  23. tuv - dziękuje za namiary:)

    OdpowiedzUsuń