Są od zawsze moimi ulubionymi owadami.
Szklanych już trochę zrobiłam,
a ostatnio wpadł mi w oko taki jeden.
"Ubieram" go w różne szkła:))
Na razie w dwóch odsłonach
Tego już znacie:
Nie tak dawno powstał kolejny:
Inna kolorystyka i trochę inaczej rozłożone akcenty.
Na pewno powstaną jeszcze inne motyle, ale póki co pochłonięta jestem
tym :
Dzisiejsze zbiory. Pogoda była przepiękna.
Trzygodzinny spacer po lesie zaowocował takimi zbiorami.
Pozdrawiam :))
witraże przepiekne,motyle to bardzo wdzięczny temat...a gzybowe manaictwo rozumiem,sama latam jak szalona do lasu i cieszę sie każdym grzybkiem....Twój grzybkowy zbiór imponujacy jest...piekne i prawdziwki i kożlarki...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko bardzo i grzybowo tez:)))
Diana - i w ten czas jesienny to ja rozdwojenia , albo i roztrojenia dostaję , bo wszystko co lubię chciałabym jednego dnia robić, a tu się nie da !!!
UsuńPozdrawiam jak maniak maniaka :)))
Pięknie tworzysz a grzybów trochę zazdroszczę bo w tym roku u nas jest ich naprawdę mało. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaneczkowo - dziękuję bardzo za miłe słowa.W mojej okolicy grzyby są, ale bez szaleństw - nachodzić się trzeba, tyle, ze ja to lubię :)))
UsuńPozdrawiam :)
Robisz przepiękne te motyle i jestem dumna, że mam u siebie Twoje dzieła.Wprawdzie motyl , anioł i portret Flika nie wiszą na oknach (mam żaluzje) ale na ścianie koloru ecru wyglądają prześlicznie i cieszą nasze oczy cały czas. A rybka upiększa mi kuchnię.
OdpowiedzUsuńWieki całe nie byłam na grzybach, a Twoje zbiory są imponujące!
Buziaczki;)
Anabell - dzięki :) jakbym się miała z miasta specjalnie na grzybobranie wybrać, to pewnie też by mi się nie składało, ale ... las za domem, wiec grzech nie chodzić na grzyby :)))
UsuńŚciskam :)))
Jedne piekne drugie smaczne!
OdpowiedzUsuńGrażyna _ dziękuję bardzo :)))
UsuńPiękne prace i grzybki apetyczne.
OdpowiedzUsuńKarolina - dzięki i pozdrawiam :))
UsuńPiękne motyle, zbiory też :)
OdpowiedzUsuńMargarithes - dziękuję :))
UsuńPiekne motyle i piękne zbiory:)
OdpowiedzUsuńJa tak dużo nie znajduję niestety.