Nie zostawił mnie jeszcze w spokoju,
ale próbuje "dziada" przegonić:)
Na początek zaległe zdjęcia filcaków.
Powstały już jakiś czas temu
w ramach zaklinania wiosny.
Szal w tonacji, która pojawiała się często
na zaprzyjaźnionych blogach w tamtym okresie:)
I dwa szaliczki na bazie ręcznie malowanego jedwabiu
Przez co rzecz jasna dwustronne:))
tonacja amarantowo - pomarańczowa
i tonacja szmaragdowo - turkusowo - zielona:)
A ponieważ święta za pasem,
pomyślałam też o ozdobach świątecznych.
Dla odmiany szkło:)))
I jakoś mnie to nie dziwi:)))
Motylki zawisną na gałązkach zamiast pisanek
A witrażowe jajo ozdobi może okno ...?:)
Cudne,kolorowe i wiosenno -letnie i te słodkie motylki i to jajko ....i jestem po prostu zachwycona:))Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńLilafilc - dziękuje za miłe słowa. Pamiętam, ze i u Ciebie przewinął się taki wiosenno-zielony szal:))
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
filcaki, jak zwykle fantastyczne, szczególnie ostatni szaliczek na jedwabiu mnie urzekł.... jajo, jakież pomysłowe, będzie cudownie zdobić okno, na motylki nie mogę się napatrzec...robisz genialne rzeczy...pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńincognito - dzięki serdeczne:)
Usuńszaliczki jedwabne długo czekały na swoją kolej i ... doczekały się:)
Pozdrawiam:))
Ojojku, cudności!!! Zakochałam się w jednym z szaliczków,tym "ostatnim". Motylki są jak zawsze śliczne i chyba spróbuję wypleść motylka z koralików. Już kiedyś próbowałam, ale mi nie szło, więc porzuciłam te plany. Ale teraz znam nowe ściegi, to może mi się uda? Narobiłaś się przy tych małych motylkach, przy takich ociupeństwach to dużo pracy.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
P.S.
Przypominam, że miałaś się nad czymś zastanowić:)))
Anabell - Koralikowy motylek na pewno będzie cudny:)
UsuńMasz rację - małe rzeczy witrażowe są bardziej pracochłonne niż te duże, czasami bardzo trudno jest "ofoliować " maleńki kawałek szkła, ale ... ile potem frajdy przy efekcie końcowym:))
O naszej umowie pamiętam cały czas - prawdopodobnie po świętach zawitam do stolicy to dogadamy szczegóły:))
pozdrawiam:))
Szale mnie powaliły i motyle również. pomysł na szal łączkę kupuję i zinterpretuję na mój sposób:)Pozdrawiam Cię gorąco.
OdpowiedzUsuńnanunana - :)) na tym to wszystko polega - wymieniamy się doświadczeniami, inspirujemy się wzajemnie i motywujemy się do pracy.
UsuńCieszę się bardzo, ze podobają Ci się moje prace:)
pozdrawiam ciepło:))
Cudne szale i przepiękne "szkiełka":)
OdpowiedzUsuńKasiu - dziękuję:)
UsuńAmarant z pomarańczem dla mnie boba!!! Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńAgnieszko - jest mocno energetyczny to fakt:))
Usuńpozdrawiam:)
Turkus,szmaragd..:)
OdpowiedzUsuńJakie fajne JAJE ,i motylki też,szczególnie niebieściutki :) !
Dora - a podeślij mi adres domowy na maila , proszę:))
UsuńSwietnie dobrane kolory szali. Uwielbiam twoje witraze!!!
OdpowiedzUsuńGrażynko - dziękuję: mimo, ze kocham filcaki to jednak witrażom pozostanę wierna:)Pozdrawiam wiosennie:))
UsuńWszystkie twoje prace sa naprawde piekne!
OdpowiedzUsuńPodziwiam calym sercem!
Moc pozdrowien!