Obserwatorzy

niedziela, 21 lutego 2010

roztopy...:)

wygląda na to że zima gdzieś sobie poszła!
A może tylko się przyczaiła?
W każdym razie zaczęła się odwilż.
Powietrze przesycone wilgocią
W południe słońce już całkiem mocno grzeje.
Wybrałam się z psicą do lasu w poszukiwaniu wiosny.
Niestety, te ilości śniegu, które zalegają leśne ścieżki
skutecznie uniemożliwiły nam spacer:(
Powłóczyłyśmy się po naszym "wiejskim deptaku"
Zajrzałyśmy na boisko i tyle naszego....
Gonię resztkami sił.
Nie wiem jak wykrzesać energię do działania
Przesilenie wiosenne???
Deprecha zwyczajna, bo dzisiaj po raz pierwszy przyszedł mi do głowy pomysł,
ze może jakieś wsparcie farmakologiczne by mi się przydało?
Nawet nie wiem co by mi mogło humor poprawić!!!
Men'zu powiedział, ze mam dzisiaj oczy jak spaniel!
I nawet Shrekowe "niech mnie ktoś przytuli" nie pomaga:(

Może z nadejściem prawdziwej wiosny będzie lepiej?
A póki co zeszłoroczne kwiaty





i zieleń za oknem
Tęsknię za nią!

4 komentarze:

  1. ona jeszcze nie poszła, jeszcze się czołga i wróci koniec marca, ale na moment:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no weź nie strasz, bo już naprawdę ostatkiem sił znoszę to białe(?) szaleństwo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zima, czy wiosna, a Ty możesz sobie tak z psicą do lasu pójść, kiedy tylko zechcesz, szczęściaro. Ja muszę na łąkę samochodem z psicą dojechać.

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze chwila a zazieleni się;)
    u nas piekne slonce było a teraz wiatrzysko i deszcz zacina

    OdpowiedzUsuń