Ogarniam wszystko co wokół mnie - przynajmniej tak mi się wydaje:)
Zaczęłam od zdjęć.
Trzy tygodnie poza domem, nazbierało się trochę tych cyfrowych fotek.
Zacznijmy od Anglii.
Atrakcją niedzielną były targi staroci i rzeczy używanych.
Cuda można było tam namierzyć i kupić za "grosze"
chociaż cena na czerwonym autku świadczy o czym innym:)
Dostałam w tym roku wyjątkowy prezent na Dzień Matki.
Trzy dni, w podróży niespodziance.
Zawsze chciałam zobaczyć Paryż i ... spełniło się.
Problem w tym, że ta krótka wizyta w mieście nad Sekwaną
zaostrzyła tylko mój apetyt na dalsze zwiedzanie tego miasta.
Mam nadzieję, ze to nie była jedyna moja wizyta w Paryżu.
A wracając do Anglii , to na trzy dni przed naszym powrotem do kraju
w okolicy gdzie mieszka moje dziecko odbyła się ciekawa impreza:
Zdjęcia pewnie nie oddają klimatu tych dni, ale było naprawdę ciekawie.
A co zastałam w domu po powrocie...
Po irysach już wprawdzie śladu nie ma, ale niebo bywa jeszcze takie.
Upały mi absolutnie nie przeszkadzają, bo angielska pogoda dała nam się niestety we znaki.
Nawet Anglicy na nią narzekali.
Czytałam mojemu wnukowi na dobranoc bajeczkę o pingwinku, któremu było ciągle zimno,
i z powodu tego zimna dopadł go "winter blues" - ze mną było podobnie.
Po naszej długiej zimie, marzyłam o cieple, a w Anglii było zimno, wilgotno i wietrznie.
Za to teraz nadrabiam i każdą wolną chwilę wygrzewam się na słonku.
miałaś bardzo ale to bardzo interesująco udany wyjazd;)
OdpowiedzUsuńI Paryż i ta parada w Anglii;)
miło;)
Matylda - wyjazd był pod hasłem "opieka nad dziećmi". Nie spodziewałam się aż tylu atrakcji więc tym bardziej miło :)
UsuńAle super wyjazd. Pozazdrościć, co tam pogoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Aleksandra Żurek - masz rację - najważniejsza pogoda ducha, a tej nie brakowało :)
UsuńPozdrawiam:)
Ja tez mowie:co tam pogoda ! Super wycieczka i wakacje! Zdjecia fantastyczne !
OdpowiedzUsuńSerdeznosci posylam !
Alina - wycieczka rzeczywiście była super i jak dla mnie - niezapomniana!, a oto przecież chodzi:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Paryż....tez mi się marzy...pozazdrościć i odpoczynku i udanych wycieczek....pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBożena - marzenia się spełniają - pamiętaj:)))
UsuńJa planuję jeszcze raz tam pojechać - może się uda:)
Pozdrawiam:)
Paryz tez jets na mojej liscie podrozy :) a i parad w Angli wyglada bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńAga - było moc wrażeń w czasie tego wyjazdu - będzie co wspominać w zimowe wieczory:))
UsuńFantastyczne fotki. Mi szczególnie przypadły te z pchlego targu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń